12 marca tego roku, Wydawnictwo Do wydało książkę
autorstwa
Daniela
Senderka pt. „SMS – Słowa
Mają Siłę”. Książka ta została napisana w
niespotykany do tej pory sposób – za pomocą SMS-ów.
Dodatkową atrakcją jest to, że historia ta wydarzyła
się naprawdę... Głównym bohaterem jest Mi,
mieszkający w niewielkim miasteczku we wschodniej
Polsce. Jest to nieszczęliwy 23-letni chłopak, który
tak opisuje swoją postać: „Nie jestem szczytem
kobiecych marzeń. Nie jestem nawet takich marzeń równiną.
Jestem jedną wielką depresją. Natura poskąpiła mi
urody. Nie dostałem pięknej twarzy boysbandowca. Nie
dostałem promiennego umiechu. Nie dostałem nawet
normalnego głosu...”. Uważa siebie za
nieudacznika, który nigdy nie zazna prawdziwej,
kobiecej miłoci. I choć przyzwyczaił się już do
wytykających go palcami ludzi,
nie może zaakceptować faktu, że nigdy nie
zazna ciepła ogniska domowego. Zamiast urody, otrzymał
od wielkie, mocno kochające serce i dar pisania pięknych
SMS-ów. Pisanie 160 znakowych wiadomoci opanował do
takiej perfekcji, że nie musi wyciągać telefonu z
kieszeni, aby wysłać informację...Ciężko pogodzić
się z samotnocią, gdy wokoło wszyscy z kim się
spotykają, kogo kochają, dlatego pragnie obcować z
kobietami za pomocą swojej komórki. Wysyła do
wybranki tak piękne SMS-y, że żadna nie potrafi się
oprzeć, by nie odpisać choć jeden raz. Jednak nie byłoby
tej historii, gdyby nie Nadia... 17-letnia, liczna,
szalona dziewczyna, na którą trudno nie zwrócić
uwagi. Do niej również trafiła wiadomoć od Misia.
Stał się dla niej tajemniczym przyjacielem, którego
tożsamoci nie znała i od którego wiadomoci uzależniła
się. I choć nie raz prosiła aby się ujawnił, grożąc,
że zakończy tą SMS-ową znajomoć, nie potrafiła
rozstać się ze słodkimi, przepełnionymi miłocią
wyznaniami od wielbiciela.Oboje pragnęli spotkania w
cztery oczy, jednak strach Misia, że utraci ją wraz z
momentem, gdy go ujrzy, nie pozwalał na to, by mogli
porozmawiać trzymając się za ręce.
Jeli chcesz wiedzieć, czy Nadia poznała w końcu
swojego tajemniczego, SMS-owego uwodziciela i jak zakończyła
się ta historia – przeczytaj koniecznie książkę
„SMS słowa mają siłę”, ponieważ naprawdę
warto!
Dziękujemy
Wydawnictwu Do za udostępnienie książki.