RozmawiajÂą dwie koleĹźanki:
- Czy ty wiesz, şe mój m¹ş ma granatowego malucha?
- NaprawdÄ? KupiĹ?
- Nie, przytrzasn¹Šdrzwiami.
![](pliki/linia.png)
Rozmowa maĹĹźeĹska:
- Aniu, wczoraj czytaĹem tyle ksi¹şek o wadach palenia i picia, Ĺźe postanowiĹem to rzuciÄ...
- Palenie, czy picie?
- Czytanie...
![](pliki/linia.png)
Chodzi m¹ş po pokoju i mówi do şony
- Seksu mi siÄ chce
- No to chodÄ˝
- No to chodzÄ...
![](pliki/linia.png)
PieĹci chĹopak dziewczynÄ. W pewnym momencie pyta:
- Kochanie, czy ty masz piersi?
- GĹupie pytanie, oczywiĹcie, Ĺźe mam!
- To czemu nie nosisz?
![](pliki/linia.png)
Do przedziaĹu wagonu sypialnego przez pomyĹkÄ sprzedano bilet mÄĹźczyÄ˝nie i kobiecie. Lekko zaĹźenowani kĹadÂą siÄ spaÄ, mÄĹźczyzna na gĂłrnej koi. Zanim zasnÄli, kobieta widzi spuszczonÂą na sznureczku kartkÄ, a tam napisane:
- JeĹli chce pani spÄdziÄ ze mnÂą tÄ noc, proszÄ delikatnie pociÂągnÂąÄ za sznurek. JeĹli nie, proszÄ pociÂągnÂąÄ 100 razy, z tym Ĺźe ostatnie 20 bardzo szybko.
![](pliki/linia.png)
Rozmowa w pracy:
- Moja Ĺźona jest cudowna. Wieczorem, gdy wracam z pracy, ona caĹuje mnie, pomaga siÄ
rozebraÄ, zdejmuje mi buty, zakĹada kapcie i gumowe rÄkawiczki.
- A po co gumowe rÄkawiczki.
- Ĺťeby wygodniej siÄ myĹo naczynia.
![](pliki/linia.png)
Do starszego pacjenta podchodzi pielÄgniarka.
- Ile pan ma lat? - pyta.
- OsiemdziesiÂąt dwa- odpowiada pacjent.
- Nie daĹabym panu - mĂłwi pielÄgniarka.
- Nie ĹmiaĹbym prosiÄ...
![](pliki/linia.png)
Siedzi dwĂłch facetĂłw w knajpie, rozmawiajÂą i pijÂą piwo, w pewnej chwili jeden pyta :
- Powiedz mi Zygmunt, czy ty to robisz z ĹźonÂą czasami w tÂą drugÂą dziurkÄ ?
- CoĹ ty, Ĺźeby w ciÂąĹźÄ zaszĹa ?!
![](pliki/linia.png)
Podczas seansu w kinie dziewczyna szepce do sÂąsiada:
- Wspaniale caĹujesz, Karolu. Czy to dlatego, Ĺźe siedzimy dziĹ w ostatnim rzÄdzie ?
- Nie, to dlatego, Ĺźe nazywam siÄ Andrzej.
![](pliki/linia.png)
Na dworcowym peronie mÄĹźczyzna podchodzi do atrakcyjnej blondynki.
- Za ile...?
Dziewczyna niewiele myĹlÂąc wymierza mu siarczysty policzek.
Skonfundowany mÄĹźczyzna koĹczy szeptem:
- ... minut odchodzi pociÂąg do EĹku?
![](pliki/linia.png)
- No i jak siÄ skoĹczyĹa twoja awantura z teĹciowÂą?
- Aaa! PrzyszĹa do mnie na kolanach!
- Tak? No i co powiedziala?
- WyĹaÄ˝ spod Ĺóşka, ty tchĂłrzu!
![](pliki/linia.png)
W biurze pyta kolega kolegi:
- Co wycinasz z gazety?
- NotatkÄ o tym, jak m¹ş zamordowaĹ ĹźonÄ, bo mu stale przeszukiwaĹa kieszenie...
- I co masz zamiar zrobiÄ z tym wycinkiem?
- Schowam do kieszeni!
![](pliki/linia.png)
Na jednej z bram wiodÂących do raju widaÄ napis: 'Dla pantoflarzy', na drugiej: 'Dla mÄĹźczyzn, ktĂłrzy nie dali siÄ zdominowaÄ przez kobiety'. Przed pierwszÂą bramÂą kĹÄbi siÄ tĹum zmarĹych, przed drugÂą stoi jedna samotna duszyczka. Podchodzi do niej ĹwiÄty Piotr:
- A ty co tu robisz?
- Ja nie wiem, Ĺźona kazaĹa mi tu stanÂąÄ!
![](pliki/linia.png)
Na ulicy caĹuje siÄ facet z babkÂą. Podchodzi do nich goĹÄ i tak przez ramiÄ zaglÂąda. Raz zaglÂąda, obchodzi w kĂłĹko i znowu zaglÂąda i tak dĹuĹźszy czas. W koĹcu facet siÄ zdenerwowaĹ i do goĹcia:
- Panie co pan zboczeniec jakiĹ?!!!
GoĹÄ:
- Nie, ale Ĺźona ma klucze...
![](pliki/linia.png)
M¹ş do şony:
- Kochanie, usiÂądÄ˝. Mam dla ciebie dwie wiadomoĹci: dobrÂą i zĹÂą.
- Powiedz mi najpierw tÂą zĹÂą - mĂłwi Ĺźona.
- No wiÄc... Jestem kobietÂą uwiÄzionÂą w mÄskim ciele - wyznaje zaĹźenowany m¹ş.
- O BoĹźe ! - Ĺźona rozpacza - No a ta dobra wiadomoĹÄ?
- Jestem lesbijkÂą.
![](pliki/linia.png)
MaĹĹźeĹstwo idzie po rynku. Ĺťona mĂłwi: - Zobacz jakie Ĺadne kartofle. - GĹupia to kiwi, z tego robi siÄ pastÄ do butĂłw.
![](pliki/linia.png)
MaĹĹźeĹstwo siÄ pokĹĂłciĹo i nie chcÂą ze sobÂą rozmawiaÄ. NastÄpnego dnia m¹ş miaĹ jechaÄ w delegacjÄ i napisaĹ na kartce ,,ObudÄ˝ mnie o piÂątej" i zostawiĹ jÂą w kuchni. Nazajutrz m¹ş obudziĹ siÄ sam: jest Ăłsma. RozwĹcieczony leci do kuchni a tam kartka ,,Wstawaj, juĹź piÂąta".
![](pliki/linia.png)
Facet zasiedziaĹ siÄ u kochanki. Przed wyjĹciem mĂłwi: - Daj mi kieliszek wĂłdki. Jak Ĺźona poczuje alkohol, to nie wywÂącha twoich perfum. Wraca póĽno do domu. Ĺťona podchodzi i mĂłwi: - Ty Ĺajdaku! MyĹlaĹeĹ, Ĺźe jak siÄ poperfumujesz, to nie poczujÄ, Ĺźe wĂłdkÄ piĹeĹ?!
![](pliki/linia.png)
W nocy Ĺźona mĂłwi do mÄĹźa : - Czy kupisz mi futro? - Jasne. - Tak siÄ cieszÄ! - Nie ma z czego, mĂłwiÄ przez sen...
![](pliki/linia.png)
MĹoda mÄĹźatka skarĹźy siÄ swojej matce: - JesteĹmy niedawno po Ĺlubie, a juĹź mnie nie bawiÂą rozmowy z mÄĹźem. - Dlaczego? - Cóş ciekawego moĹźe powiedzieÄ czĹowiek, ktĂłry nigdy nie ma racji...
![](pliki/linia.png)
Kowalski pyta kolegÄ: - Gdzie poznaĹeĹ swojÂą ĹźonÄ? - W maĹej, zacisznej, romantycznej kawiarence. - Cholera, Ĺźe teĹź czĹowiek nigdzie nie jest bezpieczny!
![](pliki/linia.png)
RozmawiajÂą dwie Ĺźony biznesmenĂłw: - SĹyszaĹam, Ĺźe oprĂłcz mÄĹźa masz jeszcze kochanka? - No cóş... PieniÂądze to nie wszystko.
![](pliki/linia.png)
Gdy Ĺźona wszczÄĹa kolejnÂą awanturÄ, doprowadzony do ostatecznoĹci m¹ş krzyczy: - Teraz powiem ci caĹÂą prawdÄ. DziesiÄÄ lat temu zagwizdaĹem na taksĂłwkÄ, a nie na ciebie!
![](pliki/linia.png)
ÂŚwieĹźo upieczone maĹĹźeĹstwo tydzieĹ po Ĺlubie siedzi przy obiedzie. Ĺťona zwraca siÄ do zachmurzonego mÄĹźa: - W poniedziaĹek zrobiĹam ci kluski i powiedziaĹeĹ, Ĺźe ci smakowaĹy. We wtorek ucieszyĹeĹ siÄ, Ĺźe znowu kluski na obiad. W ĹrodÄ, czwartek, piÂątek jadĹeĹ je i nic nie mĂłwiĹeĹ. A teraz w sobotÄ ni z tego ni z owego krzyczysz, Ĺźe kluski ci nie smakujÂą...
![](pliki/linia.png)
M¹ş do Ĺźony: - Kochanie mam dzisiaj zebranie i wrĂłcÄ póĽniej. - Znam te twoje zebrania, wrĂłcisz rano kompletnie pijany i bez pieniÄdzy! - Kochanie, jak moĹźesz tak myĹleÄ?! Godzina piÂąta rano,
pijany m¹ş stoi pod drzwiami i mĂłwi: - No i wykrakaĹa...
![](pliki/linia.png)
UmĂłwiĹ siÄ wÄdkarz na ryby z kolegami o czwartej rano. WyszedĹ przed dom i czekaĹ godzinÄ. Nie przyjechali. Wraca do domu zmarzniÄty, kĹadzie siÄ obok ĹpiÂącej Ĺźony i szepce: - Ale zimno na dworze. Na to Ĺźona nie otwierajÂąc oczu: - Tak. A mĂłj gĹupi chĹop pojechaĹ z kolegami na ryby...
![](pliki/linia.png)
Dwaj przyjaciele rozmawiajÂą o kobietach. - Wiesz, chyba siÄ rozwiedziemy. - Dlaczego? Wy, takie wzorowe maĹĹźeĹstwo? - Ona jest strasznie marudna. Od póŠroku zanudza mnie o to samo. - O co? - Ĺťebym wyniĂłsĹ choinkÄ na Ĺmietnik.
![](pliki/linia.png)
MaĹĹźeĹstwo wybraĹo siÄ na wycieczkÄ lotniczÂą awionetkÂą. Pilot obiecaĹ, Ĺźe przewiezie ich za darmo, pod warunkiem, Ĺźe podczas lotu nie powiedzÂą ani sĹowa. Po kilku akrobacjach i szczÄĹliwym lÂądowaniu pilot gratuluje mÄĹźowi: - Jeszcze Ĺźadnemu z moich pasaĹźerĂłw nie udaĹo siÄ zachowaÄ milczenia w czasie lotu! - A wie pan, Ĺźe w pewnym momencie chciaĹem krzyknÂąÄ! - W jakim? - Kiedy moja Ĺźona wypadĹa z samolotu!
![](pliki/linia.png)
Do chorego m¹şa, ktĂłry leĹźaĹ w szpitalu pod namiotem tlenowym przyszĹa Ĺźona. Kiedy stanÄĹa przy nim, on nagle zsiniaĹ i zacz¹ŠpokazywaÄ na migi, Ĺźe chce kartkÄ i coĹ do pisania. Po czym napisaĹ coĹ szybko, podaĹ kartkÄ Ĺźonie i ... wyzion¹Šducha. Zrozpaczona Ĺźona spojrzaĹa na kartkÄ, a tam byĹo napisane - "ZejdÄ˝ z wÄĹźa, blokujesz dopĹyw tlenu!!!".
![](pliki/linia.png)
- Kto ci podbiĹ oko? - WyciÂągaĹem dziewczynÄ z wody... - I ona ciÄ tak urzÂądziĹa? - Nie, akurat wtedy Ĺźona weszĹa do Ĺazienki...
|