"Szczęcie"
Nie ma miłoci bez odpowiedzi
serce zostaje dalej choć odeszło
byle nie dla siebie
wtedy krowa pociesza ogonem
dwumetrowy goryl obejmuje goryla
koza pójdzie do kozy
zimorodek czeka na zimę żeby się urodzić
jeż nie jeży się na jeżycę
komputer pyta koguta o godzinę
bocian powróży choćby jedną bezpartyjną nogą
całują wszystkich nawet nikogo
a szczęcie tak jak skrzypce im starsze tym młodsze
"Nie tylko"
Trawa czuła łaskocze łydki
kasztany spadają i całują rączki
woda rozebrana siada na kolanach
chrabąszcz podrywa włosy
wierszcz jak stereofoniczna muzyka
uwodzi kalina
nie tylko
jeszcze wierna winia
kocha nie zapomina
"Kiedy mówisz"
Nie płacz w licie
nie pisz, że los ciebie kopnął
nie ma sytuacji na ziemi bez wyjcia
kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno
odetchnij popatrz
spadają z obłoków
małe wielkie nieszczęcia potrzebne do szczęcia
a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju
i zapomnij że jeste gdy mówisz że kochasz
"Do albumu po raz drugi"
Nie czekaj na wzajemnoć
telefon i róże
gdy ciebie nie chcą
nie piszcz nie szlochaj
najważniejsze przecież że ty kogo kochasz
czy wiesz
że łzy się mieją kiedy są za duże
"Ucieczka"
Uciec od miłoci
na chwilę
na sto lat
na zawsze
nie tak łatwo
kiedy serce otworzy paszczę.
|