|
"Wielki Błękit"
Gdy rano otwierasz swe oczy, poszukaj tęczy na niebie.
Znajdź ją i trzymaj w swym sercu, ta tęcza jest tylko dla Ciebie.
Poszukaj słońca w swych oczach.
Znajdź je i daj którym kochasz.
Poszukaj umiechu w swych ustach.
W swych ustach tak słodkich jak wiosna.
Poszukaj wiatru w swych włosach,
pachnących jak łąka wieczorem.
Znajdź wszystko to co tak kocham,
co kocham tak bardzo w Tobie.
"Nadzieja"
Gdy pierwszy blask słońca wstaje,
rozkładam skrzydła mej duszy.
Lecę wysoko nad chmury.
Gdzie każda myl Twoja ciepła
zmarznięte serce me ruszy.
Jeste Jutrzenką poranka,
kropelką umiechu rosy,
jeste płatkami kwiatów
i cichym westchnieniem nocy.
Jeste moją nadzieją,
na dni pełne ciepła, miłoci.
Jeste moim marzeniem.
Dotykiem pełnym czułoci.
I gwiazdką liczną na niebie.
I serce które gdzie bije,
bije cichutko dla Ciebie.
Gdy się umiechasz,
na niebie malujesz kolory tęczy.
Gdy spojrzę prosto w Twe oczy,
dzwoneczek w mej duszy brzęczy.
A kiedy czuję Twe usta
wkoło robi się wiosna,
i każda myl ma ponura
znowu się staje radosna.
Jeste moją nadzieją
na oceanie ciemnoci.
Małym słodkim wiatełkiem,
stąd aż gdzie do wiecznoci.
"Anioł"
Znalazłem duszę Anioła szukając samotnoci.
Poleciało z nim moje serce na skrzydłach miłoci.
Włosy miał pachnące i dotyk cieplutki,
Odpłynęły w dal siną wszystkie moje smutki.
Oczy jego upojne na błękitu niebie,
Wpatrzone wciąż we mnie wołały do siebie.
W blasku gwiazd skąpani nad Ziemi klejnotem.
Zabrał mnie do nieba, tam i z powrotem.
Wyszeptał do ucha sekrety miłoci,
otworzył mi bramy do szczęcia, radoci.
Utulił w ramionach duszę skołataną,
oddał całą nadzieję dawno mi zabraną.
W blasku jego duszy serce żywiej biło,
w blasku jego oczu wszystko co się niło.
W cieniu jego skrzydeł aż do bram nicoci,
w cieple jego ramion do nieskończonoci.
Z umiechem Anielskim odleciał o wicie,
miechem swym beztroskim wypełnił me życie.
"Oczekiwanie"
Jak ziarnka piasku w Klepsydrze.
Jak skrzydła czasu zegarów.
Dni pustych bez Ciebie nie liczę,
ram pustych bez Twoich obrazów.
Kamieniem się staję milowym,
stojącym cierpliwie przy drodze.
Mijają dni pełne słoty i zimna,
i bluszcz chłodny oplata me ciało,
co stoi spokojnie przy drodze,
choć pójć do Ciebie by chciało.
Mijają dni pełne słońca i żaru.
Skowronki piewają na niebie,
wród traw jaszczurki biegają,
ja nadal stoję i stoję.
Stoję samotnie bez Ciebie.
Nad wierzbą spróchniałą przy drodze,
pochylam omszałe me ciało
i pytam o czas co przemija,
o czas którego tak mało.
O czas który płynie jak struga,
wartkim i bystrym potokiem,
o czas co pochyla kamienie
stojące samotnie nad stokiem.
"Dla Magdy"
Była dla oczu mych kwiatem lotosu,
była dla duszy mej umiechem losu.
Piękna tak i odległa jak ptaki na niebie,
serce moje rosło w miłoci do Ciebie.
Uliczką wąziutką szła sobie swobodnie,
zaglądali w błękit Twoich oczu mijani przechodnie.
Umiechem perlistym witała już wiosnę,
serce me gdy szła obok było tak radosne.
W kawiarni półmroku jak cudowne zjawisko,
wszystko co tak kochałem było nagle blisko.
Kochała mnie tak mocno jak kochają Anioły,
pijany z radoci, szczęliwy, wesoły.
Długie nocy godziny upojnej w najcudniejszym Maju,
pokazała mi kochanie gdzie są bramy Raju.
Włosów zapach cudny, upojne Twe ciało,
każdym Twoim drżeniem tak słodko kochało.
Każda chwila z Tobą, każda jedna chwila,
lekka tak, ulotna jak skrzydła motyla.
Umiech Twój ma słodka wciąż mi w duszy dźwięczy,
malowała nim na niebie wszystkie barwy Tęczy.
Odeszła tak nagle, tak cicho jak żyła.
serce które kochało nagle zostawiła.
Zgasła tak cichutko z umiechem na ustach,
ma dusza do dzisiaj wypalona, pusta.
Gdzie jest blask Twych oczu, Twych ust słodycz kochanie,
odeszło do wiecznoci, zostało czekanie.
Na tą która przychodzi z umiechem na ustach,
w ręku życia nić trzyma na jej głowie chusta.
Choć z całej miłoci czekanie zostało,
oczyma mej duszy widzę Twoje ciało.
Każdy lok Twych blond włosów, zamknięte powieki.
Będę cię pamiętał ma słodka, pamiętał na wieki.
"Wiosna"
Zawirował wiat cały, wiosennie wokoło.
Zapiewały wszystkie ptaki swoją pień wesołą.
Rozwiał wiatr kosmyki włosów, rozpogodził czoło.
Pojaniało w duszy, w sercu, promiennie, wesoło.
Wstało słonko rzekim witem, serce me rozgrzało.
Wypełniło wiosny piewem całe moje ciało.
Pękły lodu smutki, pojaniały myli.
Zobaczyły oczy duszy wszystko co się przyni.
Budziły się krzewy w parku mgiełką swą zieloną,
zbudził wiatr me smutne serce wiosną rozmarzoną.
Motylkiem żółtym jak forsycje błysnęła złociutko,
otuliła fiołków wonią ciało me mięciutko.
"Majeczka"
Głębia Twych oczu urzeka jak głębia kosmosu,
nie mogę się wyrwać z głębi ich chaosu.
Upajają mnie jak gwiazdy na bezkresnym niebie,
zrobię wszystko dla nich by być bliżej Ciebie.
Ust słodycz niebiańska zdobiona perłami,
dotknięcie jak promyk słońca Twoimi ustami.
Tak pogodna, tak słodka jak majowy ranek,
i ciepłe spojrzenie zza rzęs Twych firanek.
Owal pełnych piersi skryła ramionami,
odgadnąć kształt ich tylko duszy mej oczami.
Kobiecoć Twa porywa jak szalona rzeka,
w nurtach której nie wiem, co jeszcze mnie czeka.
Wszystkie Twoje gesty, każde Twoje słowo,
upajają mnie jak wino w ciepłą noc majową.
Głos Twój wdzięczny Majeczko jak szklane dzwoneczki,
namawia mnie słodziutko do maleńkiej sprzeczki.
Nie pokochaj mnie rzekła, lecz za późne słowo,
pokochałem sercem całym w pewną noc marcową.
Zgubiłem gdzie serce, utraciłem duszę.
Nie pragnąłem, lecz pragnę, przy Tobie chcę i muszę,
Poranki pogodne, upojne wieczory,
z miłoci do Ciebie odurzony, chory.
Odtrącony, jak Anioł upadły w nurt spienionej rzeki,
Słońce dla mnie zgasło ma miła na wieki.
"Słodycz"
W wiosennym poranku Twoje
smutne oczy.
Pomylałem słodka, czy co cię zaskoczy ?
Co rozjani Twój umiech w
wiosenny poranek.
Może na niebie z chmur białych baranek.
Twe palce w słodyczy i Twe
piękne oczy.
Pomylałem słodka co cię dzi zaskoczy ?
Mały żółty kwiatek jak
słońca promienie.
Twój umiech szeroki,
mych marzeń spełnienie.
W każdy miły ranek
podajesz ciasteczko.
Twój umiech dla mnie ciepły jak
złote słoneczko.
Wiersze nadesłane
przez Jacka "RAINBOW" Szumigaja
Wylij
swoją poezję
|
|