[www.uczucia.net] - Twój serwis miłosny

Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego Startuj Ulubione
 

       Menu
  Strona główna
  Aforyzmy
  Archiwum
  Artykuły
  Bannery

  Biorytm
  Ciekawostki
  Humor
  Konkurs
  Magia imion
  Nasz poradnik
  Opowiadania
  Podryw 100%
  Poezja
  Testy
  Wolny czas
  Współpraca
  Zodiak
 
       Zobacz

 
       Zapisz się


Nowości na twój email

 
      Powiadom


Powiadom znajomego

 
        Zobacz
 
      Stats

 
 

 

        Poezja-Iskierka



"DO LOTTY"
Twoje ciało płynie leciutko,
gdy patrzę na Ciebie cichutko,
Usta Twe jak maliny,
oczy jak perły, jaœminy,
Twe policzki jak płatki różane,
a uszka jak myszki szarawe,
Samego siebie dałbym na spalenie,
swoje ciało dałbym na stracenie.
"Albercie zgiń”- czasami mówię,
lecz nie wiem do końca co naprawdę czuję,
Twój mąż jest moim przyjacielem,
ale Ty jesteœ moim jedynym marzeniem.
Tracę wszystkie swoje myœli,
z niecierpliwieniem czekam, co mi się w nocy przyœni,
Może będziesz w mych ramionach,
może będziemy razem w dalekich stronach,
Dotykam w wyobraźni Twego ciała,
chcę, abyœ mnie na zawsze kochała,
Myœlę o Tobie na każdym kroku,
nie chcę wydawać o nas pochopnego wyroku.
Będę nadal czekał,
będę na wieki zwlekał,
Aż powiesz mi, co do mnie czujesz,
wierzę, że w kajdany miłoœci nas zakujesz.
Nie tracę wiary pomimo czasu,
mam przez Ciebie wiele ambarasu,
Kłopoty mi się mnożą,
a ludzie się na mnie trwożą,
Omijają mnie z daleka,
sądzą, że na marne czekam,
Mówią: “Cóż ci z tego wszystkiego,
ona i tak należy do innego”.
Jestem tchórzem, marnym œmieciem,
który zawraca głowę zamężnej kobiecie
Żegnaj najkwieciwszy ogródku wszechœwiata,
byłaœ mi najdroższa wœród ludzi tego œwiata,
Wybacz, że Cię kochałem,
wybacz, że Cię przywłaszczałem,
Zapomnij o mym istnieniu,
odejdę już wkrótce w Twym cieniu

"KOCHASZ"
To znikasz,
To znów się pojawiasz,
Nie dosięgam Cię wzrokiem,
Nie dotykam ręką,
Nie wiem czy tu jesteœ
Nie czuję Twego ciepła,
Wierzę jednak gorąco,
Ufam w Twoje słowo,
Nic nie musisz mówić,
Przekonana jestem, że kochasz.

"BEZ KOMENTARZA"
Są tacy co się nigdy nie mylą,
rzadko kiedy żyją chwilą,
Chcą brać, a nie dają,
pragną mieć, a uciekają,
Są głusi, zaœlepieni,
szukają cieni.

Miotałam się pomiędzy wyborem,
musiałam stoczyć walkę ze stworem,
Mogłam uciec w dalekie głębie,
jednak swe myœli o œnieg oziębię.

Choć Ci mówiłam, tłumaczyłam mile,
niczym w Twych oczach
były krótkie chwile,
A nie od długoœci, tylko wartoœci,
jest miara prawdziwej miłoœci.

Miłoœć to zaufanie, to wspólne granie,
to nie zwycięstwo i przegrywanie,
Umiej się cieszyć, naucz się kochać,
póki co trzeba nad Tobą szlochać.

 Trudno przewidzieć Twoją reakcję,
nigdy nie wiem jak rozegrasz
 swą akcję; Unikasz wzroku,
chowasz głowę w piasek,
A ja przeciwnie,
ja się nie lękam, nie wstydzę,
I wokół siebie ludzi widzę,
Popełniam błędy, lecz w tym przypadku,
to Ty się pomyliłeœ bratku.

Uczucia moje były Ci obojętne,
ja się w Twe myœli nie zagłębię,
Stawiałeœ warunki, dyktowałeœ drogę,
ja nie chcę, nie umię, nie mogę,
Mam swoje życie, moje prywatne,
żadne Twe propozycje nie były
adekwatne.

Pozostała mi tylko modlitwa,
może tak rozwiąże się Twa gonitwa:
Biegi za czynem, uczuć dowodem,
odpłyną w dal najbliższym promem.
Może dusza Twa ocknie się w porę,
 i odrzuci na zawsze złą zmorę.

"WYBÓR   WOLNOŚCI"
Zrzuciłam skrzydła niepewnoœci,
Moja wolnoœci! moja wolnoœci!
Tak mi dobrze, tak bezpiecznie,
aby tak trwało wiecznie, 
Idę samotnie, lecz jestem szczęœliwa,
bo nikt nieludzki mnie już nie wzywa,
Nic mnie nie dusi,
do niczego mnie nie zmusi,
Więcej mnie nie odbierze,
jestem twarda, mocno wierzę,
Nie pozwolę się schwytać,
nie będę nad nikim wzdychać,
Bo na to nie zasługuje,
mojego serca nie przekuje,
Biegnę na œwiata krańce,
nad horyzontem zaœwiecę słońce,
Wolnoœć wybieram,
powoli w podróż się zbieram,
Aby odlecieć do prawdziwych krajów,
nic nie zastąpi mi uroczych gajów,
Wolę odejœć, niż tkwić w błędach,
nie będę tak pływać w odmętach,
Trzeba czystej wody,
serca dobrego dla ochłody,
Czy takie znajdę?
Gdzie je odnajdę?
Cieszę się wolnoœcią,
znajdę serce z mądroœcią,
Co będzie kochać umiało,
co będzie mnie szanowa.

"Mój kochanek - Wiatr"
Mój kochanek wiatr,
dziœ mnie pieœci,
Dotyka moje włosy,
i układa jak chce,
Miękkie jego palce,
w moje puszyste
włosy wplątały się.
Miękki dotyk wiatru,
sprawia, że oczyszczam się,
wyrzuca ze mnie to co złe.
Mój kochanek kołysze mnie,
i unosi mnie wysoko,
do gwiazd.
Opowiada mi historii sto,
on dotyka mnie,
A jego miękkie usta,
wtulają się w moje
czerwone z miłoœci.
On szepce mi do ucha:
 "Kocham Cię",
a ja go kocham z miłoœci.

 Spytkowice

Wiersze nadesłane przez Iskierkę.

Wyœlij swoją poezję

 
 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

       Polecamy


 
       Forum

Wkrótce

 
       Reklama


















 
       Zobacz


 

 

 
        Zobacz

 

 


 


       Reklama


Warning: include(): http:// wrapper is disabled in the server configuration by allow_url_include=0 in /home/klient.dhosting.pl/boreczekl/uczucia.net/public_html/poezja/iskierka.php on line 328

Warning: include(http://uczucia.net/adsrv1/ad.php): failed to open stream: no suitable wrapper could be found in /home/klient.dhosting.pl/boreczekl/uczucia.net/public_html/poezja/iskierka.php on line 328

Warning: include(): Failed opening 'http://uczucia.net/adsrv1/ad.php' for inclusion (include_path='.:/opt/alt/php74/usr/share/pear') in /home/klient.dhosting.pl/boreczekl/uczucia.net/public_html/poezja/iskierka.php on line 328

 
 

 

Biorytm  Aforyzmy  Artykuły  Testy  Opowiadania  Humor  Zodiak  Poezja 
 
Magia imion  Ciekawostki  Archiwum  Sondy   Konkurs  
Wolny czas  Redakcja  Współpraca  Bannery 

Created by uczucia.net

Wszelkie prawa zastrzeżone