[www.uczucia.net] - Twój serwis miłosny

Imieniny: Bożeny, Drogomira, Zenona Startuj Ulubione
 

       Menu
  Strona główna
  Aforyzmy
  Archiwum
  Artykuły
  Bannery

  Biorytm
  Ciekawostki
  Humor
  Konkurs
  Magia imion
  Nasz poradnik
  Opowiadania
  Podryw 100%
  Poezja
  Testy
  Wolny czas
  Współpraca
  Zodiak
 
       Zobacz

 
       Zapisz się


Nowości na twój email

 
      Powiadom


Powiadom znajomego

 
        Zobacz
 
      Stats

 
 

 

        Poezja-Piotr Bryliński



"Plaża"
Cisza wokoło nas, słychać tylko szum fal
Ciepły wietrzyk na naszych rozpalonych ciałach
Dotyka nas niczym delikatne usta kochanka
On niczym wicher miłoœci
Rwący na strzępy ubranie swej kochanki
Poszukujący jej krągłych piersi
Dający jej całego siebie aż do granicy bólu
Bólu będącego rozkoszą
Rozkoszą dwóch połączonych serc ciał i dusz

 

"List do"
Jeszcze œpisz
Promienie słońca oœwietlają twą twarz
Włosy rozrzucone
Delikatne i pachnące jak wiosenne kwiaty
Uœmiechasz się, nieœwiadoma tego, że na ciebie patrzę
Chciałbym cię przytulić
Szepnąć kilka słów
Ale nie mogę
Jeszcze chwilka i odejdę
Nie chcę cię budzić
Śnij swój cudowny sen
Sen dający miłoœć i nienawiœć
Ból i radoœć
Pożądanie i smutek
Rozpacz i nadzieję
Sen, który daje ci to
Czego ja nigdy nie mógłbym ci dać
Śpij
Jutro znów przyjdę do ciebie

 

"Owoc"
Kiedy będziesz przy mnie
Czy mogę cię przytulić..?
Złożyć pocałunek na twych ustach...?
Wziąć cię w objęcia i kochać....?
Czy to będzie grzech.....?
Grzech, który nie zostanie wybaczony
Który dalej będzie grzechem a jednak tak słodkim
Jak zakazany owoc z rajskiego ogrodu
Owoc, przez który trzeba cierpieć
Owoc, który cały czas kusi
Który przyciąga
Owoc, który nie pozostawia obojętnym żadnego człowieka

 

"Sen"
Jesteœmy tak daleko od siebie
A jednak tak blisko
Gdy zamknę oczy widzę cię
Jesteœ tuż obok uœmiechasz się do mnie
Twoje włosy rozwiewa lekki wietrzyk
Deszcz chłodzi twe rozgrzane ciało
Oczy twe pełne są blasku
Serce pełne miłoœci
Jesteœ mym snem
Snem, z którego nie chcę się obudzić
Chciałbym, aby trwał przez całe życie
Bym, chociaż to mógł mieć
Kochać cię i dotykać
Całować cię całą
I tulić do snu
Choćby tylko we œnie.

 

"Wyznanie"
Te wszystkie słowa, które wypowiadasz
W mym sercu znajdują przystań
Te myœli, błąkające się po głowie
Które nie dają spać?
Ty, która jesteœ cząstką mnie
Obraz twój przed moimi oczyma
Jak żywe lustro?
Płonące żarem miłoœci
W tobie chcę się zapomnieć
Z tobą przemierzać życia drogi
Oddać ci serce i dusze całą
Połączyć się
I stać się jednoœcią
Mężem i żoną
Na wieki

 

"Wołanie"
Ma dusza utęskniona woła do ciebie
Przyzywa cię z oddali
Jest jak puste naczynie
Czeka aż je wypełnisz
Czy możesz...?
Czy potrafisz...?
Czy chcesz...?
Odpowiedz, jeœli możesz
Odpowiedz, jeœli potrafisz
Odpowiedz, jeœli chcesz
Ona czeka
Czeka tylko na ciebie

 

"Iskierka"
W zakamarkach twej duszy rozbłysła iskierka
Iskierka miłoœci
Ogrzewa twe serce, topi lód samotnoœci
Czy chcesz podtrzymać ten ogień?
Wiem, że się boisz, tak dawno tego nie czułaœ
Serce chce, lecz rozum mówi inaczej
Serce pragnie pożaru, rozum pragnie go zdławić
Strach i uczucia walczą ze sobą
Kto wygra w tej bitwie?
Komu pozwolisz wygrać?
Czy na nowo poczujesz miłoœć, czułoœć, pożądanie?
Czy będziesz trwać skuta strachem i bólem?
Pozwól, aby ta mała iskierka przemieniła się w pożar
Ogarnęła twe serce, duszę i ciało
Pozwól jej na to
Zacznij żyć

 

"Kochanka"
Bądź moją kochanką
Delikatną niczym kwiat lilii
Piękną jak diament
Błyszczący w królewskiej koronie
Powabną jak łania
Kochanką czułą i namiętną
Kochanką delikatną i słodką
Dającą nieograniczoną rozkosz
Dającą ból ekstazy
Kochanką wyrozumiałą
Cierpliwą i drapieżną
Kochanką jedyną

 

"Kwiat"
Widzę przed sobą cudowny widok
Niebiańskie pejzaże
Cudowne łąki pachnące
I widzę jeszcze coœ…
Coœ cudownego
Jeszcze tego nie rozpoznaję
Jest za daleko....... Lecz się zbliża.....
Coraz bliżej......Coraz bliżej.........
Widzę...
Piękna i cudowna
Jak najpiękniejszy kwiat
Kwiat, który nigdy nie traci nic
Kwiat, który mnie powala na kolana
Kwiat, o którym marzę 
Kwiat, którego tak bardzo pragnę
Czy wiesz, kto to?

 

"Pustka"
Pusty dom pusty pokój puste œciany
Nie ma nic
Zupełna pustka
Odeszłaœ... Zabrałaœ wszystko
Całą swą miłoœć.. Blask oczu
Uœmiech... Dobroć
Czułoœć i namiętnoœć
Pozostało wspomnienie
Tylko ono mnie trzyma przy życiu
Życiu w pustym domu
O pustych œcianach

 

"Ty"
Widzieć cię... To jak œwiatło dla moich oczu
Prowadzące mnie w ciemnoœci
Dotykać cię... To jak balsam na poranione ciało
Łagodzący ból niemożnoœci
Być z tobą... To jak spełniać marzenia
Te najdalsze i te niewypowiedziane
Kochać cię... To oddać życie
Połączyć dwie zagubione dusze

 

"Poznanie"
Poznałem ją, bo chciałem kogoœ poznać
Trafiłem na nią
Była miła... I od razu coœ się ze mną stało
Ale to było miłe
Takie cudowne
Że ktoœ się pojawił w moim życiu
Tak daleko a tak blisko
Blisko mego serca
Blisko mej duszy
Pokochałem ją
Całym sercem
I to trwa
Będę ją kochał aż po kres moich dni
I będę na nią czekał
W innym czasie i w innym œwiecie

 

"Pocałunek"
Czy przyjmiesz ten pocałunek?
Delikatny jak muœnięcie motyla
Wilgotny jak krople porannej rosy
Pocałunek nieziemski, wyœniony
Dający słodycz istnienia
Kojący ból twego serca
Drażniący duszę
Pragnący cię oczarować
Wyrwać z otchłani samotnoœci
Rozbudzić twe pożądanie
Pocałunek, który przywróci ci życie

 

"Przyjaźń"
Przyjaźń
Cóż to takiego?
Czy to umiejętnoœć słuchania?
Czy to podarowanie swojego czasu?
Czy to pomoc drugiej osobie?
Czy to może miłoœć niespełniona do końca?
Miłoœć, która nigdy się nie spełni?
Przyjaźń cóż to takiego?
To podarowanie całego siebie
Nie oczekując nic w zamian

 

"Pustynia"
Do okoła biała pustynia
Jest mi zimno, padam nie mam siły już dalej iœć
Wspominam ciebie, widzę twą twarz
Twój wizerunek rozgrzewa moje serce
Prowadzisz mnie za rękę
Podnosisz, gdy upadnę
Dajesz mi siłę przetrwania
Jesteœ moim przewodnikiem
Światłem w ciemnoœciach mojego życia
Dziękuję ci
Dziękuję ci, że jesteœ 

 

"Rozstanie"
Zobaczyłem ją pierwszy raz od kilku lat
Stała po drugiej stronie ulicy
Była jeszcze piękniejsza
Uœmiechała się i machała ręką
Lecz już nie do mnie
Miałem podejœć zapytać...
,”Co u ciebie?, Jak żyjesz?”
Nie podszedłem zrezygnowałem
Nie chciałem jej przypominać tamtego dnia
Dnia, w którym wszystko się skończyło
Teraz znów odchodzi z nim
Gdy zamknę oczy widzę ten dzień
Dzień, w którym stanęłaœ przedemną i powiedziałaœ
Odchodzę

 

"Tęsknota"
Gdy odchodzisz smutno mi i żal
Chwila zmienia się w godzinę
Myœli krążą jak przestraszone ptaki
Ręce drżą szukając Ciebie
Pożądanie pali żywym ogniem
Zmysły niczym wicher
Targają moim ciałem
Czekam, kiedy przyjdziesz
I weźmiesz to odjemnie
Uczucia, pragnienia i żądze
Aby stać się jednoœcią

 

"Nadzieja"
Stoję poœrodku martwego miasta
Otaczają mnie martwi ludzie
Patrzący martwymi oczyma
Czy nie ma dla nich ratunku?
Ich smutne twarze
Przepełnione cierpieniem duszy i serca
Puste jak szklanka po herbacie
Dawno już wypitej
Czekający na iskierkę dającą życie
Czekający na Miłoœć

 

"Oczy"
Stoisz koło mnie, pada deszcz
Patrzę w twe oczy
Widzę zieleń, żywą jak œwieża trawa na wiosnę
Widzę szaroœć chłodnego poranka,
Cudownego dnia, który budzi się do życia
Dwa kolory twych oczu
Jakże jeden inny od drugiego
A takie cudowne
Odbijające blask wschodzącego słońca
Słońca, które ogrzewa twe ciało
Daje radoœć i szczęœcie
Tak jak ty

 

"Ogród"
W spalonym ogrodzie pod samotnym drzewem
Siedzę rozdarty między ziemią a niebem
Wszystko jest zniszczone jak po wielkiej burzy
Lecz ty jesteœ piękna - jak kwiat białej róży

Dajesz mi nadzieję tak jak woda życie
Abym nie trwał dalej w tym swoim niebycie
Jesteœ mym aniołkiem, co czuwa najemną
I Jestem ci wdzięczny swą miłoœcią pełną

I gdy w noc gwiaździstą spoglądniesz przed siebie
Wiedz, że gdzieœ daleko ktoœ kocha wciąż ciebie

 

"Burza"
Miłoœć jest jak wiosenna burza
Nadchodzi niespodziewanie i z wielką siłą
Nic nie staje jej na przeszkodzie
Wdziera się tam gdzie chce, nie pytając nikogo o zgodę
Burza łamie drzewa, miłoœć serca
Obie zostawiają spustoszenia, gdy odchodzą
Powstaje pustka, pustka, która czeka
Czeka aż przyjdzie następna burza

 

"Róża"
Różę czerwoną,jak krew na Twe ręce chcę złożyć
Ona posiada miłoœć, radoœć, cierpienie i ból
Wszystkie moje uczucia przelane w kwiat
Ten kwiat cudowny jak Ty
Delikatny jak Ty
Jego płatki niczym Twe dłonie
Czule głaskają mnie po twarzy
Jego zapach niczym Twój głos
Mówiący do mnie słodko
Jego obecnoœć
To Ty

Przyjmij Go odemnie
Połóż na sercu i poczuj
Poczuj moją wielką miłoœć
Do Ciebie Jedynej

 

"Odwiedziny"
Przychodzisz do mnie we œnie
Czuła i delikatna, piękna jak tęcza
Twe usta słodkie
Zniewalające swym smakiem
Serce Twoje gorące
Topi lód serca mego
Nie odchodź, zostań
Tak bardzo Cie potrzebuję
Tak bardzo Cie kocham
Zostań ze mną
Nie we œnie
Na jawie

 

"Ptak"
Jak ptak szybujący w przestworzach
Jestem szczęœliwy przy Tobie
Znikają wszystkie złe sny
Pozostawione w cieniach przeszłego życia
Czarna pani martwego serca odeszła
Pozostawiając otwarte drzwi
Wejdź w nie, zamknij, zostań
Zostań w mym sercu na zawsze
Bądź szczęœliwa
Jak ptak szybujący w przestworzach

 

"Miłoœć"
Miłoœć to wielkie uczucie
Patrzące sercem i duszą
Dające wszystko, co piękne
Miłoœć to balsam na zranione serce

Woda życia, którą chce się pić
To wiara w drugiego człowieka
Zaufanie bez zazdroœci
To czyste jak łza Kochanie Ciebie
Bycie z Tobą
Wzajemne pomaganie
Oddanie siebie w całoœci
Miłowanie Ciebie każdego dnia
Miłoœć to połączenie dwóch dusz
W jedną jedyną i na zawsze
Taka jest moja miłoœć do Ciebie
I taka pozostanie na wieki

 

"Mgła"
Żyję we mgle
Zawieszony w próżni
Otacza mnie
Jest szara i zimna
Jak królowa œniegu bez uczuć i miłoœci
Bez duszy
Wbija lodowate dłonie w moje serce
Nie chce bym kochał
Może to zrobić
Już nie ma muru
Został zburzony
Nie poddaje się
Wiem, że poza mgłą jest wiosna
Czas życia, którego tak pragnę
Ona tam jest
Będę czekał
Nic innego nie mogę
Tak dużo chcę jej dać
A tak mało mogę
Nie mam nic
Tylko moją miłoœć
Żar mojego serca
Oddam jej to wszystko
Może kiedyœ to przyjmie
W całoœci, bez reszty
Kiedyœ

 

"Dla Ciebie"
Widzę ten ból
Ból rozdarcia

ta jego miłoœć
Ten jego ból
To dla ciebie
Ciebie jedynej
Dla życia z tobą
I dla miłoœci twej
Miłoœci czystej i pięknej
Miłoœci wiernej
Czułej i namiętnej

Dla ciebie
Świecą gwiazdy
Dla ciebie
Zorzy blask
Dla ciebie
Radoœć serca
Dla ciebie
Zapach kwiatów
Dla ciebie
Miłoœci czar

 

"Odszedłem"
Odszedłem do innego œwiata
Lecz nie zostawiłem cię
Nie mogłem
Zawdzięczam ci wszystko
Wszystko, co najlepsze
I najpiękniejsze
Twoją miłoœć
Twój uœmiech i radoœć
Czy mógłbym o tobie zapomnieć?
Nie
To ty mnie nauczyłaœ jak kochać
Jak żyć i być szczęœliwym?To na ciebie będę czekał
To dla ciebie żyłem
I dla ciebie umarłem
To ty przyjdziesz do mnie w białej sukni
To ty będziesz mą jedyną
Ty będziesz moją panią
Jeœli tylko zechcesz
Ja poczekam
Kiedyœ będziesz moja

 

"Zegar"
Zegar wiszący na œcianie
Tyka niemiłosiernie
Nie mogę spać
Słyszę odchodzące minuty
Minuty bez Ciebie
Bez Twego uœmiechu i zapachu
Ten pusty czas mnie męczy
Jest jak czarna dziura
W której kotłujące się myœli
Walczą ze sobą
Tylko jedna z nich jest najsilniejsza
Myœl o Tobie
O minutach z Tobą
Które są dla mnie wszystkim
Ty jesteœ sekundą, minutą i całym moim życiem
Niech zegar odmierza czas
Teraz i zawsze
Czas mój i Twój
Nasz czas

Wiersze nadesłane przez Piotra Brylińskiego.

Wyœlij swoją poezję

 
 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

       Polecamy


 
       Forum

Wkrótce

 
       Reklama


















 
       Zobacz


 

 

 
        Zobacz

 

 


 


       Reklama
 
 

 

Biorytm  Aforyzmy  Artykuły  Testy  Opowiadania  Humor  Zodiak  Poezja 
 
Magia imion  Ciekawostki  Archiwum  Sondy   Konkurs  
Wolny czas  Redakcja  Współpraca  Bannery 

Created by uczucia.net

Wszelkie prawa zastrzeżone