W sytuacji niedopasowania temperamentów jedna strona ma
znaczenie częciej ochotę na seks. Bardzo często kończy
się to naciskaniem, narzekaniem czy sugerowaniem
nienormalnoci czy oziębłoci. Oczywicie, jest to
najgorszy sposób postępowania, który nie może
przynieć rezultatów. Jak prawie każdy problem i ten
można rozwiązać, wymagana jest jedna dobra wola obu
stron i gotowoć do ustępstw.
Przede wszystkim nie wolno zmuszać partnera ani wytykać
mu oziębłoci. Jeżeli między wami występuje
znaczna różnica potrzeb seksualnych, to on na pewno już
to zauważył i też chciałby rozwiązać ten problem.
Przede wszystkim przyda się szczera rozmowa o
potrzebach seksualnych i poznanie rzeczywistych rozbieżnoci
temperamentów. Najprostszym rozwiązaniem tego problemów
jest zdanie sobie sprawy z tego, że zaspokojenie
potrzeb partnera nie zawsze wymaga współżycia. Można
przecież sprawić mu równie wielką przyjemnoć
pieszczotami, nawet gdy samemu nie ma się ochoty na
seks. Jeżeli natomiast druga strona stale jest niechętna
i temu rozwiązaniu, to należy się zastanowić, czy
nie ma jaki poważniejszych problemów. Przecież związek,
również seksualny, polega zarówno na braniu, jak i
dawaniu. Nie można też z góry zakładać, że nie ma
się ochoty na seks. Lepiej pozwolić się uwieć.
Niech partner pieszczotami, grą wstępną czy masażem
erotycznym wzbudzi chęć na łóżkowe igraszki!
Przecież apetyt ronie w miarę jedzenia. Pożyteczna
jest tu technika drobnych kroczków – zaczyna się
od masażu czy głaskania bez podtekstów erotycznych,
by rozbudzić chęć na co więcej. Warto też odkryć,
co wprawia drugą stronę w seksualny nastrój –
może lubi lekkie filmy erotyczne, kąpiel we dwoje, a
może jeszcze co innego. Poza tym mniejsza aktywnoć
seksualna wcale nie oznacza, że seks nagle stał się
nudny albo, że nie jestemy już atrakcyjni dla
partnera. Bez względu na to jak dobrze jestecie
dobrani seksualnie, spadek popędu jest normalny w różnych
okresach życia (długotrwała praca, nauka, egzaminy,
stres). Trzeba wykazać zrozumienie i zaakceptować
takie a nie inne potrzeby, w przeciwnym razie można
przekroczyć niebezpieczną granicę rozdzielającą
seks dla przyjemnoci i seks z obowiązku.
Istotną sprawą jest też umiejętnoć sygnalizowania
swej chęci na co więcej bez ranienia drugiej strony.
Należy to robić na tyle delikatnie, by osoba o
mniejszym temperamencie nie czuła się zmuszana. Wiele
par opracowuje sobie własny szyfr, sekretny sposób
sygnalizowania ochoty na figle.
Odpowiednie postępowanie nie tylko łagodzi zaistniałą
różnicę temperamentów, ale także pozwala na
zminimalizowanie, lub wręcz wykluczenie nieprzyjemnych
sytuacji...