Jeszcze nikt nie znalazł i nie wymylił sposobu na
udany związek z chłopakiem. Są jednak pewne reguły,
których nie wolno łamać pod żadnym pozorem. Oto
lista błędów, jakie zdarza się popełniać
dziewczynom w stosunku do chłopaków. Błędy lekkie można
jeszcze wybaczyć, za ciężkie mogą doprowadzić do
rozpadu związku. Jeli ich unikniesz osiągniesz połowę
sukcesu.
Zanim zaczniesz chodzić z chłopakiem,
lekkie błędy: najgłupszą rzeczą jaką możesz zrobić,
to słuchać mało inteligentnych rad pt.: "Jak go
zdobyć". Każdego chłopaka zdobywa się inaczej.
Zaufaj intuicji. Drugi lekki błąd: zakochiwanie się w
nowo poznanym chłopaku "na zabój" pierwszego
dnia. I tylko dlatego, że ma taki ładny umiech... Po
trzecie: głuche telefony - błąd do wybaczenia, bo
zawsze jest szansa, że nie domyli się, że to ty.
Ale po co dzwonić i nic nie mówić? To niezbyt mądre.
Do błędów ciężkich zaliczamy:
Ufanie facetom, którzy na pierwszej randce mówią
stanowczo za dużo miłych słów albo, co gorsza,
wyznają ci miłoć. Po drugie: zapominanie, że mężczyźni
lubią zdobywać. Nie musisz podtykać mu pod nos
telefonu, prosić o pomoc koleżanki, a już tym
bardziej dzwonić do niego sama. Jeżeli mu się spodobała,
sam znajdzie do ciebie drogę. Po trzecie: opowiadanie
na pierwszym spotkaniu całego swojego życiorysu ze
szczególnym uwzględnieniem historii wszystkich swoich
związków. Po czwarte: epatowanie emocjami, okrzyki
typu: "Jak cudownie, że zadzwoniłe! Warowałam
przez cały dzień przy telefonie!"
Oraz szukanie dla niego usprawiedliwień:
"Nie zadzwonił, bo...", "Podrywa moją
koleżankę , bo...". I po piąte: rzucanie się na
każdego nowo poznanego chłopaka z powodu przeogromnej
potrzeby miłoci.
Kiedy jestecie już razem może ci
wybaczyć: ciągłe marudzenie i narzekanie, wymaganie
od niego miłoci bezwarunkowej, czyli zawsze, wszędzie
i bez względu na wszystko. Chłopak też ma prawo
powiedzieć, co mu się nie podoba w twoim zachowaniu.
Kolejny błąd lekki to zadręczanie go swoją zazdrocią
i różnymi obsesjami związanymi z tym niskim uczuciem.
Oraz codzienne wypytywanie: "A kochasz mnie? A jak
bardzo? A nie oszukujesz?". Unikaj tego jak ognia,
bo którego dnia zamiast oczekiwanej przez ciebie
odpowiedzi usłyszysz: "Nie, nie kocham cię, tak
tylko oszukiwałem". Błędy ciężkie:
krytykowanie jego kumpli, koleżanek, szkoły,
zainteresowań i rodziców (szczególnie to ostatnie
jest bardzo ryzykowne). Spotykanie się z facetem, na którym
przestało ci zależeć i któremu nie masz nic do
powiedzenia. Ponadto: wymiewanie się z jego wad i
niepowodzeń, omieszanie go i upokarzanie przed
znajomymi. ograniczenie jego wolnoci: zabranianie mu
spotkań z kolegami czy uprawiania koszykówki. Mężczyźni
na ogół unikają dziewczyn, które chcą ich osaczyć.
Najmocniejsze są luźne więzy. I spotykanie się z
facetem, który jawnie cię nie szanuje lub ignoruje. To
już nie tylko błąd, ale głupota. Prędzej czy później
(ale raczej prędzej) sam od ciebie odejdzie.
Zaraz po zerwaniu znajomoci błędami
lekkimi są: histeryczne reakcje podczas rozstania i
zaraz po nim (płacz, podniesiony głos, kłótnia).
Dzwonienie i pytanie, jak się czuje bez ciebie (zwłaszcza
jeli to on zerwał z tobą). I na koniec: zakochiwanie
się w kim innym w ciągu kilku dni (błąd lekki, bo
ten nowy może być tym jedynym). A do błędów ciężkich
nalezą: porzucanie go bez klasy, czyli zrywanie z nim
przez telefon, za porednictwem koleżanki, pisemnie,
lub w jakikolwiek inny sposób, który uwłacza jego
godnoci. Po drugie: błaganie, żeby z tobą został,
wydzwanianie, wystawanie pod domem , proszenie o pomoc
jego kolegów, rodziców. Skoro nie chce z tobą być,
to niech idzie do diabła. Facetów jest wielu a godnoć
tylko jedna. Po trzecie: nie rozpoznawanie go na ulicy,
kiedy on wyraźnie cię zauważył.