Adam Mickiewicz pisał, serdecznie współczując tym,
których dosięgła przysłowiowa strzała Amora: "
Kto miłoci nie zna, ten żyje szczęliwy, i noc ma
spokojną, i dzień nietęskliwy". Wystarczy
spojrzeć na pierwszego z brzegu zakochanego lub
zakochaną, by wiedzieć, o czym mówi Mistrz: błędny
wzrok, rozdygotane ręce, odpływające myli, cienie
pod oczami, bladoć cery i ogólne osłabienie
organizmu. Biochemicy twierdzą, że to z powodu
substancji, przypominających w działaniu narkotyki, które
są wyzwalane do krwiobiegu pod wpływem głębokiego
uczucia. Być może. Na zdrowy rozum przyczyną jest
najczęciej ta czerstwa blondyna z naprzeciwka lub
postawny jegomoć z sąsiedztwa. Niemożliwe, bo ona
ma zeza, a on braki w uzębieniu? Możliwe. Ponieważ miłoć
kosi na olep, dobierając ofiary w systemie chybił-trafił.
Oto kilka prawd dotyczących miłoci i stanu
poprzedzającego to uczucie.
Zapach kobiety
Nos jest często tym organem, który pierwszy pada ofiarą
zakochania. Ona wydziela inny niż zwykle zapach, który
wiadczy o gotowoci do podjęcia współżycia
(najlepiej natychmiast), co próbuje ukryć zwiększoną
dawką perfum i dezodorantów. Częciej przełyka linę,
której wytwarza znacznie więcej niż zwykle. Odczuwa
większe pragnienie, a skoki cinienia tętniczego
powodują, iż rumieni się bez powodu. Rumieni się także
z tego powodu, że jej ciało w nadmiarze produkuje i
wydziela płyny ustrojowe charakterystyczne dla stanu
podniecenia seksualnego. Jemu zdecydowanie ronie wrażliwoć
na zapach używanych przez nią perfum, dezodorantów,
szamponu, a czasami... zapach jej stóp w skórzanych
szpileczkach. Udowodniono naukowo, że kobieca stopa w
połączeniu ze skórą buta wytwarza jeden z najsilniej
działających seksualnie zapachów. Stąd niektórzy
faceci wolą całować kobiety w stopy, niż np. w rękę
czy usta.
Czy
te czy mogą kłamać?
Objawem zafascynowania bywają też zaburzenia wzroku.
Ona: oczy malane, rozszerzone źrenice, zwiększona
produkcja gruczołów łzowych, która wywołuje tzw. błysk.
Zwężanie powiek: patrzy spod brwi (do góry, z lekko
pochyloną głową), szuka kontaktu wzrokowego oko w
oko, często mruży oczy i przymyka je na dłuższą
chwilę, uważnie przygląda się twojej twarzy, szczególnie
uważnie patrzy na usta lub włosy . On: w lustrze
dostrzega na swojej twarzy najdrobniejszy wyprysk, z
kolei jej twarz, choć objawiająca pierwsze oznaki
starzenia, a nawet zaniedbania, wydaje ci się gładka
jak lustro wody wysokogórskiego jeziora. Nie zauważa
innych kobiet, reaguje jednak nerwowo na każdego mężczyznę,
pojawiającego się w jej pobliżu, choćby nawet był
to listonosz, poczciwina, który stracił
zainteresowanie dla kobiet w roku 1945. Co gorsza, widzi
w nim potencjalnego konkurenta, mimo że chłopinę od
dawna podnieca jedynie widok znaczków pocztowych.